„Witam Was serdecznie. Nazywam się Joanna Brylińska, jestem absolwentką kierunku Wychowanie Fizyczne ze specjalnością Odnowa biologiczna z gimnastyką korekcyjną. Studia w Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej ukończyłam w 2012 roku.
Z miłą chęcią wracam myślami do czasów studiów. Były dla mnie nie lada wyzwaniem. Codzienne zajęcia na Turaszówce, dodatkowo treningi popołudniami, sprawiały, że czasami nie miałam siły na nic innego.

Pierwsze miesiące były trudne, wyjazd z domu rodzinnego, nowi ludzie, nowe obowiązki, ale bardzo się cieszę, że miałam przy sobie przyjaciółkę, dzięki której było raźniej. Myśląc o pierwszym roku studiów, pamiętam zajęcia z anatomii. Spędzała mi sen z powiek, wszystkie kostki, kosteczki, każdy mięsień, ścięgno, śniło mi się po nocach.

Razem z Asią Bedą robiłyśmy wszystko, aby się nie uczyć, malowanie paznokci, oglądanie seriali i nasz słynny budyń, który umilał nam czas podczas nauki 🙂 Ale po zaliczeniu roku był jeszcze cudowny obóz na Polańczyku. Wtedy tak naprawdę zaczęły się przyjaźnie trwające do dzisiaj, niesamowite beztroskie chwile, których nie zabierze nikt. Poranna rozpływka, biegi w błocie, jazda rowerem po górach. Kontynuacja studiów na Uniwersytecie Rzeszowskim już nie była tym samym, magiczna atmosfera Krosna nie przeniosła się dalej.
Gdybym mogła cofnąć czas, to właśnie studia w Krośnie, byłyby momentem, który chciałabym powtórzyć.
Obecnie pracuję jako agent ubezpieczeniowy, w 2015 roku urodziłam cudownego synka, który daje mi ogrom radości. Cały czas próbuję się rozwijać i cieszyć się życiem, które tak jak studia na PWSZ chcę wspominać z uśmiechem na buzi.”
Joanna Brylińska (Paluch)