Okazały gmach przy ulicy Kazimierza Wielkiego 8 w Krośnie, stanowiący od wielu lat siedzibę Instytutu Humanistycznego PANS, jest dziś skromną pozostałością po imponujących niegdyś zabudowaniach, na które prócz klasztoru OO. Jezuitów i murowanego kościoła pw. Niepokalanego Poczęcia N.P. Marii składały się również szkolne budynki kolegium jezuickiego, pomieszczenia gospodarcze, usługowe itp. Ta rozległa i niezwykle bogata fundacja architektoniczna służyła krośnieńskim jezuitom do roku 1773, kiedy to ostatecznie papież Klemens XIV dokonał kasaty zgromadzenia.
Swą krośnieńską historię jezuici zaczęli pisać w roku 1614, kiedy to pojawili się w mieście. Przez pierwsze pięć lat ich krośnieńska placówka miała status stacji misyjnej, potem nazywano ją rezydencją, zaś w lutym roku 1647 utworzone tu zostało regularne kolegium, ze studiami średnimi, a w wieku XVIII – również wyższymi. Nie bez przeszkód rozbudowujący się i umacniający klasztor uzyskał w roku 1658 niezwykle zamożnego protektora w osobie Stanisława Zaremby – sędziego ziemskiego sandomierskiego, który ofiarował miejscowym jezuitom imponującą kwotę 45 tysięcy złotych z przeznaczeniem na ukończenie budowy kościoła i kolegium. Fundator zakupił także na te potrzeby kilka wsi, za łączną sumę 52 tysięcy złotych. W tak korzystnych okolicznościach, w latach 1660–1667, wzdłuż ulicy Sukienniczej w Krośnie wystawiono nowy, murowany kościół, ponadto – czworobok dwukondygnacyjnych zabudowań klasztoru i samego kolegium. Obok szkół jezuickich w Krakowie, Sandomierzu, Jarosławiu, Przemyślu, Lublinie czy Lwowie, krośnieńskie kolegium stało się w pierwszej połowie XVII stulecia jedną z najważniejszych – i najbogatszych – uczelni jezuickich w tej części Rzeczypospolitej.
Krośnieńscy jezuici nie organizowali swej placówki w szczerym polu. Nie bez zatargów z radą miejską, wykorzystali miejskie mury obronne, funkcjonujące wówczas w tej części Krosna, z których jedne partie zostały rozebrane, inne zaś wykorzystano do posadowienia ścian zewnętrznych zachodniego skrzydła kolegium. Skrzydło południowo-zachodnie stanęło natomiast w dawnym międzymurzu, natomiast południowo-zachodni i zachodni odcinek muru miejskiego został na długości ponad 80 metrów całkowicie zniesiony.
Kilkakrotne przebudowy, pożary i następujące po nich odbudowy spowodowały, iż dzisiejsza wiedza o pierwotnym projekcie architektonicznym założenia jezuickiego jest bardzo skromna, nie wiemy nawet, kto projektował czworobok zabudowań zakonnych. Więcej informacji posiadamy o pracach budowlanych prowadzonych tu w początkach XVIII stulecia, kiedy to w latach 1709–1713 kolegium krośnieńskie było rozbudowane według planów wybitnego jezuickiego architekta Wojciecha Głazowicza. Rozbudowa ta nastąpiła po okresie wieloletnich wojen szwedzkich, klęskach elementarnych i epidemiach, kiedy to spłonęła jezuicka bursa muzyczna i na jakiś czas zawieszono nawet naukę. Czasy jednak wciąż nie sprzyjały zakonnikom, a po spustoszeniu kolegium podczas zawieruchy wojennej lat 1769–1770, w końcu zaś po zajęciu Krosna w roku 1772 wpierw przez wojska rosyjskie a następnie austriackie, kolegium krośnieńskie zostało breve papieskim zlikwidowane, wraz z całym Towarzystwem Jezusowym.
Przejmowanie majątku kasacyjnego rozpoczęło jego dokładne oszacowanie, dzięki czemu wiemy dziś, iż wartość ówczesnych nieruchomości i mobiliów zgromadzenia krośnieńskiego przekraczała sumę jednego miliona złotych. Funkcjonujący w 1773 roku kompleks zabudowań jezuickich składał się z dwupiętrowego kolegium o 38 pokojach, konwiktu dla szlachty, bursy, kamienicy w rynku, budynku szkolnego oraz kościoła. Ogromny majątek ziemski, obejmujący folwarki w Zarszynie, Barwinku i samym Krośnie, wystawiono na licytację, z której dochód w większości przejął rząd austriacki, zaś niektóre nieruchomości przeszły na rzecz samorządu miejskiego. Wyposażenie nieczynnego kościoła jezuickiego zostało wyprzedane na kolejnych licytacjach organizowanych w roku 1784, zaś jego mury od roku 1801 poczęli rozbierać krośnieńscy kapucyni, z przeznaczeniem na zasklepienie budującego się wówczas kościoła klasztornego.
Po kasacie zakonu eksjezuici przez dziesięć lat prowadzili jeszcze naukę w swych niegdysiejszych zabudowaniach, a po jej likwidacji Austriacy umieścili we wnętrzach kolegium szpital wojskowy, a później koszary wojskowe. W roku 1818 przeniesiono tu również miejską szkołę trywialną (do 1827). Niestety, 18 lutego 1849 roku, rozległe zabudowania dawnego kolegium zniszczył pożar, który w zupełności strawił więźbę dachową, drewniane stropy i podłogi. Zawaleniu uległa część sklepień parteru i piwnic. Przez kilkanaście lat rząd austriacki nie restaurował pozostałej ruiny, która będąc z każdym rokiem w gorszym stanie, rozbierana też była przez miejscowych.
Dopiero w 1865 roku, nie bez czynnego udziału Mieczysława Ludwika Potockiego –ck konserwatora budowli i pomników krajowych dla Galicji Wschodniej we Lwowie, podjęto prace remontowe i adaptacyjne. Potocki wspominał to, jak następuje:
Przekonawszy się, że ruiny te są jeszcze w dobrym stanie i mają pewną wartość historyczną, przedstawiłem c. k. rządowi potrzebę ich odrestaurowania, z przeznaczeniem na szkoły. Dziś gmach ten w 2/3 częściach kosztem gminy miejskiej i okolicznych obywateli został odrestaurowany, i szkoły wydziałowe do niego wprowadzono. Reszta tego budynku stoi jeszcze w ruinach i oczekuje dobroczynnej ręki, któraby ją podźwignęła.
Na podjęcie tych prac przyszło poczekać do roku 1890, kiedy to na dawnych piwnicach skrzydła zachodniego zabudowań jezuickich wzniesiono nowy, dwukondygnacyjny budynek, w którym pomieszczono utworzoną w 1887 roku Krajową Szkołę Tkacką. W trakcie prowadzonych w ciągu XIX wieku prac budowlanych skrzydła wschodnie, południowe i część zachodniego odzyskały kształt i dyspozycję przestrzenną zbliżoną do stanu pierwotnego, z charakterystycznymi podziałami lizenowo-ramowymi elewacji zewnętrznych. Zupełnie inną konwencję zastosowano natomiast przy pracach budowlanych prowadzonych w latach 1890-1891 w obrębie skrzydła zachodniego, które po rozbiórce zastąpił całkowicie nowy budynek, odznaczający się odmienną, eklektyczną stylistyką elewacji zewnętrznych.
Zachowane do dziś zabytkowe zabudowania w jezuickim kwartale Krosna składają się z dwóch członów, różnych co do czasu powstania, co widać też na elewacjach. Skrzydła południowe i wschodnie stanowią pozostałości dawnego kolegium, odbudowane z ruin w połowie wieku XIX. Skrzydło południowo-zachodnie natomiast, jest reliktem zabudowy jezuickiej jedynie w kondygnacji piwnic, bowiem jego mury, z eklektycznymi elewacjami wzniesiono na nowo w ostatniej dekadzie XIX wieku. W październiku 2006 roku, na część wybitnego uczonego – Prof. Stanisława Pigonia, zabudowaniom zajmowanym przez Instytut Humanistyczny nadano uroczyście imię Collegium Pigonianum. Uroczystość stała się z jednej strony hołdem złożonym temu znakomitemu uczonemu, z drugiej zaś miała na celu odwołanie się do wspaniałej tradycji niegdysiejszego kolegium jezuickiego w Krośnie.
27 sierpnia 2009 roku Podkarpacki Konserwator Zabytków wpisał do rejestru zabytków pod numerem A-376 historyczny układ urbanistyczny Krosna, wraz z obiektami zabytkowymi w granicach wpisu, w tym dawnym kolegium jezuickim.
oprac. dr Tadeusz Łopatkiewicz