Franciszek Pik Mirandola był z zawodu farmaceutą i pracował w aptekarskim fachu na przemian z podejmowaniem zobowiązań tłumaczeniowych. Fakty te odzwierciedlają podwójną naturę uzdolnień pisarza, o którym Jerzy Pilecki pisał, iż obdarzony został „wyobraźnią techniczną”. Nie bez wpływu na rozwój zainteresowań poety pozostawała przyjaźń z Janem Szczepanikiem, który wydaje się głównym inspiratorem podejmowanych przez Pika prób konstruktorskich, ale też jego działalności na polu dokumentacji fotograficznej i zaangażowania w rodzącą się w Polsce kinematografię.
Płynące stąd impulsy poruszały wyobraźnię twórczą Pika, który zapisał się w historii literatury polskiej jako zapomniany prekursor prozy fantastyczno-naukowej. W swoim wystąpieniu chcę poddać analizie rolę Pika w narodzinach nurtu prozy inspirowanej zdobyczami nauki – nurtu, który rodził się w dobie wielkich wynalazków a zarazem kryzysu wiary w możliwości poznania naukowego i racjonalność człowieka jako aktora na scenie historii.